Mówiąc o słodyczach w formie prezentów, najczęściej mamy na myśli małe dzieci. Jednakże w reklamie, cukierki, czekoladki, lizaki i bombonierki w opakowaniach z formowymi nadrukami stanowią o wiele bardziej wszechstronne zastosowanie. Tu adresatami słodyczy reklamowych są nie tylko dzieci, ale przede wszystkim dorośli, którzy stanowią grupę potencjalnych klientów. Od ich sympatii i zainteresowania ofertą konkretnego przedsiębiorstwa, zależy jego sukces. Stąd dzisiejsi biznesmeni coraz częściej zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i podejmują liczne kroki w kierunku promowania swojej firmy.
Różne kategorie klientów
Od tego, kim są docelowi klienci firmy powinno zależeć zastosowanie odpowiednich narzędzi marketingowych. Inne metody stosuje się względem kobiet, inne względem mężczyzn, inne względem dzieci i młodzieży i jeszcze inne w stosunku do różnych grup społecznych ii zawodowych. W tym wypadku uniwersalność narzędzi wykorzystywanych do promocji firmy wydaje się niezbyt dobrym pomysłem, którego realizacja nie przyniesie oczekiwanego efektu.
Wyjątkiem od tej reguły są klasyczne cukierki reklamowe, które sprawdzają się we wszystkich postaciach kampanii reklamowych, a także w stosunku do wszystkich kategorii potencjalnych konsumentów.
Cukierki reklamowe mogą być atrakcyjną formą zachęty do skorzystania z usług zakładu fryzjerskiego, rodzajem podziękowania za robienie zakupów w konkretnym sklepie, a nawet dodatkiem do rozdawanych w miejscach publicznych ulotek promocyjnych.
Słodycze dla dzieci
Niemniej jednak warto zaznaczyć, że cukierki reklamowe są zawsze mile widziane przez dzieci. Gdy więc przedsiębiorca kieruje swoją ofertę do osób mogących mieć dzieci lub wnuki, powinien wziąć pod uwagę wykorzystanie tych gadżetów reklamowych. Przykładem takiej kampanii promocyjnej wykorzystującej słodycze reklamowe, jest promocja usług stomatologicznych i ortodontycznych kierowanych do najmłodszych pacjentów. Gdy przy każdorazowej wizycie w gabinecie, dziecko otrzyma wspomniane cukierki bądź lizaki, będzie chętniej odwiedzało konkretny gabinet. Dla rodzica będzie to wyjątkowo korzystna sytuacja, która nie będzie powodowała wymyślania kolejnych zachęt do wyleczenia dziecku zębów, a dla właściciela gabinetu będzie to ewidentne zwiększenie liczby potencjalnych klientów (pacjentów).